Coraz częściej spotykamy na ulicach Białegostoku samochody w nieszablonowych kolorach czy z ciekawymi grafikami. Są to pojazdy zindywidualizowane, dopasowane do charakteru swoich właścicieli lub działalności, którą prowadzą. Takie – dodajmy od razu, że na ogół odwracalne – zmiany umożliwia profesjonalne oklejanie samochodów folią.
Dzięki car wrappingowi zmieniamy kolor całego auta bądź poszczególnych jego elementów, na przykład lusterek czy maski. Wiele wskazuje na to, że ten trend będzie się rozwijał, dlatego warto przyjrzeć się temu zjawisku bliżej.
Niemiecko – brytyjskie początki oklejania samochodów
Ta historia – przywoływana na wielu branżowych portalach – rozpoczyna się na początku lat 90. w Niemczech. Kiedy tamtejsze formy taksówkarskie sprzedawały samochody po zakończeniu ich eksploatacji, cyklicznie natrafiały na problem z brakiem zainteresowania samochodami pomalowanymi na nieatrakcyjny, ale wymagany przepisami, beżowy kolor. Koszty przemalowania auta były zbyt wysokie, więc ich zakup był nieopłacalny.
Zaczęło się więc poszukiwanie ekonomicznego sposobu zmiany koloru auta. Rozwiązania dostarczyli w roku 1993 Brytyjczycy z firmy Kay Premium Marking Films, opracowując metodę aplikowania na oryginalny lakier beżowej folii winylowej, którą można będzie bezpiecznie usunąć po okresie taksówkarskiego użytkowania auta, przywracając mu tym samym wyjściowy kolor. Szybko z techniki tej zaczęli korzystać inni, stosując ją także na prywatnych samochodach.
Względy praktyczne to za mało
Poza zmianą koloru oklejanie auta niesie ze sobą dodatkowe korzyści. Przede wszystkim chroni lakier przed tak często spotykanymi w dużych miastach (na parkingach, pod centrami handlowymi) uszkodzeniami takimi jak zarysowania czy otarcia, a nawet przed przypadkowymi zderzeniami z kamykami wydostającymi się spod kół i z dużą prędkością uderzającymi o karoserię.
To naturalne „uroki” użytkowania samochodu, z występowaniem których możemy się pogodzić lub którym możemy przeciwdziałać, by podnieść wartość auta przy późniejszej sprzedaży. Wydaje się jednak, że to nie względy użytkowe decydują o popularności oklein samochodowych.
Oklejamy samochody, bo chcemy być indywidualnościami
Tradycyjne lakierowanie pojazdów jest nieodwracalne i kosztowne. Z kolei oklejanie ich folią pozwala na przeprowadzanie tego procesu w częstotliwości zgodnej ze zmianą upodobań czy celów marketingowych.
Osoby prywatne wybierają oklejanie aut folią, ponieważ chcą zaznaczyć swój charakter, wyróżnić się.
Firmom z kolei oklejanie daje duże perspektywy reklamowe oraz podnosi identyfikację wizualną marki. Marketingowcy wykorzystują najróżnorodniejsze narzędzia, których zadaniem jest zwrócenie uwagi coraz bardziej świadomych konsumentów.
Dlatego inwestują w samochody, które po oklejeniu stają się doskonale widocznymi mobilnymi wizytówkami.
Reguły mody
W oklejaniu samochodów, tak jak w świecie mody, z sezonu na sezon, dynamicznie pojawiają się rozmaite trendy – efemeryczne lub upowszechniające się, a nawet uniwersalne. Ponieważ, jak zostało już wspomniane, folię można bez problemu usunąć i zaaplikować nową, producenci prześcigają się w poszerzaniu kolorystyki, wzornictwa możliwości personalizowania za pomocą grafik z firmowym logo.
Aplikatory coraz częściej sięgają po folie nowszych generacji:
- mat metalic,
- chrom,
- perłowe,
- satynowe,
- lustrzane w odcieniach srebrnym, złotym, czarnym czy niebieskim
- z efektem kameleona – ich kolor zmienia się w zależności od kąta patrzenia
- chromowa – od złota przez srebro do tęczowy mix.
Chętnie łączy się struktury – matowe z metalizowanymi, elementy błyszczące aplikuje się wraz ze strukturalnymi, w wyniku czego powstają niezbyt jeszcze u nas popularne warianty typu: morski metal szczotkowany czy czerwony carbon.
Skuteczność nazwy
Estetyczną wyobraźnię poruszają już same nazwy kolorów. W paletach różnych producentów możemy spotkać: Fierce Fuchsia, Lagoon Blue Matte Metallic, Liquid Copper albo Black Rose. Trzeba przyznać, że już sama nazwa brzmi zachęcająco …
W drugiej części artykułu prześledzimy najmodniejszą kolorystykę folii do oklejania samochodów. Już dziś zachęcamy do lektury.